Kilka tygodni temu wróciliśmy z cudownej krainy jaką jest Azja Centralna. Odwiedziliśmy zielony o tej porze Kirgistan i wysokogórski Tadżykistan.
Zaliczyliśmy wszystkie cztery pory roku a temperatura wahała się od ‑5 stopni do 45 w Duszanbe. Spędziliśmy cudowne 18 dni, przejechaliśmy Pamir, Korytarz Wachański i setki kilometrów wzdłuż granicy z Afganistanem. Drogi w Kirgistanie to sporo błota, trochę deszczu, bujanie w chmurach, jazda w śnieżnych tunelach i morzu pędzonych na pastwiska owiec.
Azja centralna — od 7 lat przyjeżdżamy tu regularnie, a wciąż mam dreszcze patrząc na to piękno dookoła…