W ostatnich latach jeździmy do Maroka raz w roku. To dobrze bo za każdym razem przyjeżdżamy z przewietrzoną głową, stęsknieni za zmieniającym się z godziny na godzinę krajobrazem, pyszną kuchnią i uśmiechniętymi ludźmi.
Za każdym razem chłoniemy ten kraj jakbyśmy byli tam pierwszy raz. I tak chyba jednak trochę jest… bo nie ma dwóch identycznych wyjazdów, wszystko dookoła powoli się zmienia, ewoluuje a ludzie którzy z nami jadą sprawiają, że każdy wyjazd jest niepowtarzalny…